Liczba rowerzystów w Polsce z roku na rok się powiększa. W 2017 roku pracowania Sponsoring Monitor ARC Rynek i Opinia przeprowadziła badania, dotyczące popularności sportów wśród Polaków. Dla niemal 40 procent respondentów jazda na rowerze to ulubiona dyscyplina, a wiele z tych osób używa rowerów do codziennego poruszania się po mieście.
Nic w tym dziwnego, to sposób przyjemniejszy, a na pewno tańszy i zdrowszy niż poruszanie się samochodem czy autobusem. Z tego faktu zdaje sobie sprawę coraz więcej osób. Badania pokazują, że odsetek rowerzystów w naszym kraju wzrósł aż o 13% w porównaniu do badań z 2015 roku. Perspektywy na przyszłość są jeszcze bardziej obiecujące. W 2016 roku na 1000 Polaków przypadało 300 rowerów. Co prawda średnia europejska to ponad 600, jednak specjaliści szacują, że w Polsce sprzedaż rowerów będzie cały czas rosła.
Poprzeczka dla Polski jest postawiona dosyć wysoko, a krajem, który może być dla nas przykładem jest Holandia. Potocznie synonimem „roweru miejskiego” jest „holender” – nie bez przyczyny. Niderlandy w wielu rankingach są niekwestionowanym królestwem rowerów. W 2016 roku na 17 milionów mieszkańców przypadało 22,7 mln rowerów. Czyli prawie półtorej roweru na jednego mieszkańca. Transport rowerowy stanowi tam jedną czwartą całości transportu, a statystyczny Holender przejeżdża rowerem rocznie 900 kilometrów.
Również inne europejskie państwa stawiają na rozwój transportu rowerowego. W Berlinie, można korzystać z ponad 1000 km ścieżek rowerowych. Niewątpliwie dzięki temu aż 20% ruchu w mieście należy do cyklistów. W szwajcarskim Zurychu można wypożyczyć rower miejski bezpłatnie, a punkty rozlokowane są w kilkudziesięciu miejscach miasta, tak aby jak najwygodniej można było wypożyczać i zwracać jednoślady. Mówiąc o rowerowych miastach, nie sposób nie wspomnieć o Amsterdamie. Co trzecia osoba porusza się tam głównie rowerem, ułatwia to rozbudowana infrastruktura rowerowa.
Rower, to jest to
Patrząc obiektywnie jazda na rowerze ma więcej plusów niż minusów. Po pierwsze, lepsza kondycja i stan zdrowia. Jazda na rowerze wzmacnia naszą wydolność i rozwija wiele partii mięśni, a przy tym wszystkim nie obciąża stawów. Dzięki codziennym dojazdom do pracy na rowerze możemy „odhaczyć” zalecaną dzienną dawkę ruchu.
Druga sprawa to oszczędności. Średnio przejechanie stu kilometrów samochodem kosztuje około 50 złotych. Do tego trzeba doliczyć koszty napraw, ubezpieczenia, zakup samochodu, a także wykupienie miejsc parkingowych w mieście i tym podobne. Nieco taniej, ale jednak nie bez kosztowo, wypada jazda komunikacją miejską. Średnio miesięczny koszt w Polsce to około 130 zł za bilet normalny. Po trzecie: więcej czasu. Rowerzyści w dużych miastach codziennie oszczędzają mnóstwo czasu omijając korki i unikając często karkołomnego szukania miejsc parkingowych.
Oczywiste są również korzyści dla środowiska i miasta – mniej samochodów na drogach to mniej korków, a co za tym idzie większa szansa, że karetka, straż czy radiowóz dojadą na czas. Dodatkowo jeżdżąc na rowerze nie wytwarzamy spalin, które przyczyniają się do powstawania smogu – jednego z większych problemów miast w ostatnim czasie.
Pieniądze za jazdę rowerem
Czy na jeździe rowerem można zarobić? Okazuje się, że tak. Już od czterech lat rząd we Francji płaci osobom dojeżdżającym na rowerze do pracy. Dwadzieścia pięć eurocentów – tyle dostaje francuski rowerzysta za każdy przejechany kilometr. Co prawda kwota ta nie trafia bezpośrednio do kieszeni pracownika, ale za to odejmowana jest z jego podatków.
Stratę części wpływów do rządowego budżetu na pewno rekompensują mniejsze wydatki, chociażby na służbę zdrowia. Rowerzyści zdecydowanie rzadziej chorują. Badania potwierdzają, że jazda na rowerze ogranicza ryzyko miażdżycy, zawału czy udaru. Efektem regularnego pedałowania jest także niższa masa ciała.
Z wagi promowania zdrowego trybu życia coraz częściej zdaje sobie sprawę nie tylko pierwszy sektor. Docenia ją coraz częściej również nastawiony na zysk sektor prywatny, a świadczy o tym coraz więcej firm dopłacających swoim pracownikom dojeżdżającym do pracy na rowerach również w Polsce
Bagaże i dziecko
Najczęstszym argumentem, który pada przeciwko jeździe na rowerze jest brak wygody w przewożeniu na przykład większych zakupów. Problemem często okazuje się również podróż z dzieckiem. Odpowiedzią na te niedogodności mogą być różne akcesoria rowerowe. Zakładając na rower sakwy, możemy przewieźć nawet 60 litrów ładunku. A montując do niego fotelik albo przyczepkę, spokojnie możemy zabrać w podróż nawet dziewięciomiesięcznego malucha.
Innym uniwersalnym rozwiązaniem może być coraz popularniejszy na zachodzie rower cargo, czyli rower z doczepianą przyczepką. Zmieści się do niej ładunek nawet do 90 kilogramów. Rowery cargo często można zobaczyć w krajach z rozwinięta kulturą rowerową, takich jak wspominane już Dania, Holandia czy Niemcy. W Polsce przewożenie większych ładunków rowerem jest jeszcze stosunkowo mało popularne. Jednak cieszy fakt, że na to rozwiązanie decydują się coraz częściej firmy kurierskie, a w kilku polskich miastach oprócz możliwości wypożyczenia rowerów miejskich, dostępne są również właśnie rowery cargo.
Jazda na rowerze bez roweru
Aby jeździć na rowerze, nie trzeba go właściwie posiadać. Wystarczy go wypożyczyć. Idea bike sharingu już od kilkudziesięciu lat zmienia ulice europejskich miast. Również w Polsce z roku na rok staje się coraz bardziej popularna. Obecnie działa u nas kilkadziesiąt systemów rowerów publicznych, a korzystać z nich mogą mieszkańcy nie tylko takich metropolii jak Kraków czy Warszawa, ale również mniejszych miast, jak Kalisz czy Konstancin Jeziorna. Coraz więcej systemów jest ze sobą kompatybilnych dzięki czemu, nawet mieszkańcy przedmieść mogą spokojnie dojeżdżać do pracy rowerem, omijając korki. Co więcej poza wspomnianymi już rowerami miejskimi i cargo w stacjach wypożyczalni możemy znaleźć też rowery familijne, tandemy, a nawet rowerki dziecięce. Taka różnorodność na pewno zachęca do wyboru tego środka komunikacji w wielu codziennych sytuacjach.
Zdjęcia – zasoby autora
Artykuł Jak wprowadzić rower do codziennej komunikacji pochodzi z serwisu Ulica Ekologiczna.